Zdrada
lubię się otrzeć o żonkę w kuchni
pogładzić klepnąć to tu to tam
aby wieczorem mniej się natrudzić
wtedy łatwiejsza jest wstępna gra
kontynuuję więc po obiedzie
dwa czułe słówka i w szyjkę cmok
choć niby w domu nic się nie dzieje
a już jej oczka maślane są
lecz dzisiaj obiekt karesów zmieniam
czy to jest zdrada a bo ja wiem
to nie Marysia Zośka czy Genia
muszę na jutro dopieścić wiersz
Komentarze (12)
Świetne dopieszczenie...wiersz również :)
Świetny!
I żonka może spać spokojnie ;)
Pozdro Andre :)
Trzeba przyznać, że wiersz dopieszczony:) Miłego
dnia:)
Rozkoszny wiersz;)
Ps czy w ostatnim wersie miało być:
"muszą na jutro dopieścić wiersz"
czy też "muszĘ"?
Spróbuj dać wiersz żonie do dopieszczenia. Zobaczymy,
co z tego wyjdzie. Pozdrowionka :):)
Myślę, że o taką "zdradę" żona nie będzie miała
pretensji. Tym niemniej - nie przesadzaj z wierszami.
Choć siedzenie nad kajetem, a później przepisywanie
zeń na komputer pod zdradę raczej nie podpada, ale -
jeśli trwa zbyt długo - może podpadać pod
zaniedbywanie.
W ostatnim wersie chyba powinno być "muszę", a nie
"muszą".
Fajny:)
Kocha, to wybaczy... i poczeka. :)))
Moja takie wybacza:). Pozdrawiam
Jeżeli dobrze odczytałem, to wiersz przedstawia
sytuację zdrady emocjonalnej, gdzie bohater znajduje
przyjemność w drobnych gestach i flircie z inną osobą,
zaniedbując swoją partnerkę.
(+)
Wena nie lubi czekać to prawda.
Choć wiem Andrzeju, że Tobie wiersze sypią się same z
rękawa.
Ale dopieścić trzeba bezwarunko.
Pozdrawiam serdecznie
czyli wiersz ponad wszystko!
Ciepło pozdrawiam.