Zdrada
Cześć Kochanie, skąd taka złość?
Co się stało? Powiedz, może zaradzę coś.
Ktoś Cię zdenerwował? Odpuść sobie.
Ale co Ty mówisz, jak to chodzi o mnie!?
Koleżanka mówiła, że ja z jakąś wywłoką?
Nonsens. Przecież to durne. Ludzie głupoty
plotą..
Widziałaś mnie z nią? Śledzisz mnie?
O co Ci chodzi? To jakieś brednie.
Co za pomysł! Nigdy bym Cię nie
zdradził.
Siedzę w pracy. Nie mam czasu za laskami
łazić.
Przecież nigdzie nie byłem. W pracy siłę
straciłem,
W domu na wieczór się zaszyłem. Nie
zdradziłem.
Denerwujesz mnie tymi oskarżeniami.
Opanuj się dziewczynko, na wodzę z tymi
nerwami.
Czy Cię kocham? Przecież to oczywista
sprawa.
Nie wiem skąd się wzięła Twoja postawa.
Nie krzycz na mnie, zaraz ja się
zdenerwuję.
Może pomyśl przez chwilę, jak ja się teraz
czuję...
Dzwonię do Ciebie by spytać jak minął
dzień,
Nie mówmy o tym, proszę, temat zmień.
Mówisz że czasu wcale nie mam dla
Ciebie?
Spotkajmy się nawet teraz, w tej kawiarni.
Nie wiesz?
Znowu! Ty tylko na mnie cały czas
narzekasz.
A jak przychodzi co do czego to z
odpowiedzią zwlekasz.
Dobra. Umówmy się jutro, w weekend, nie
wiem.
Po Twoich pretensjach, przestałem być tego
pewien.
Przestań słuchać ciągle ludzi głupoty.
Zadzwoń jutro, ze spotkaniem wytrzymasz do
soboty.
Komentarze (1)
Chociaż klimat tego wiersza jest dramatyczny, ale w
swojej melodyce jest do rapowania.
Pozdrawiam