Ze wstydu pod ziemię
Noga ma, w kolanie krzywa
na wolność w końcu puszczona
Świat szturmem zdobywa
i nigdy się nie zatrzymuje
Brzuch mój, wielkością czysty
rozbój w biały dzień, wypukły jak słój
Napada w afekcie na sklep jubilerski
Serce me, smuci się
serce me, z radości śmieje się
Niezapowiedziane
czeka, a nuż ktoś przybędzie?
Mózg mój, no cóż
Ha, myśli za dwóch
Głupio-mądry, stara się
Nie zapaść się ze wstydu pod ziemię
Członki me, wiem jaka siła w was drzemie
a teraz wszystkie ze wstydu pod ziemię!
Teraz wszystkie ze wstydu pod ziemię...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.