Zegar
zegar odmierza czas
który nieubłaganie płynie
noc
nie jest pozbawiona rozkoszy
w mroku świec nadzy tańczymy
muzyka pieści słuch
muszę iść
zostań
zegar nie chce się zatrzymać
świtu jeszcze nie widać
w blasku księżyca dotykasz
nie przestawaj
muśnięcie warg
podrażnia zmysły
delikatnie wchodzę
rozpalony gorącem twojego ciała
namiętnościom nie ma końca
ziemia z niebem się łączy
tworząc jedno ciało
ten czas nas zniewala
znów zegar
cichutko godziny odmierza
spijamy słodycz z naszych ust
kochanie jutro przyjdę
sama widzisz
a jednak
czas jest nieubłagany dla nas
Autor Waldi
Komentarze (16)
A, więc przemijaniu winien zegar :) Ten diabelski
wynalazek jest psu na budę. Pozdrawiam :)