żegnaj...
odszedłeś...chociaż byliśmy obok, ale kiedyś przecież razem...
leżałeś tam na ziemi
ktoś obcy obok ciebie
czyjeś ręce pod twoją głową
zimne palce nie wplątały się
w twoje włosy
a przecież tak to lubiłeś
nikt nie dotknął twej twarzy
nie szepnął nie bój się
jestem obok wybacz
przepraszam
została mi po tobie szara
koperta darowana za
pokwitowaniem a w niej
między innymi ten pluszowy miś
pamiętasz
odrzuciłeś pomocne ręce
swoich najbliższych
teraz jesteś tam gdzie chłód
wśród nieznanych dusz
samotny
i zawsze cząstka ciebie zostanie
tu na ziemi w naszych dzieciach
w ich gestach w uśmiechu
to nasze szczęśliwe lata
dziękuję
spoczywaj w spokoju...
żegnaj....
Komentarze (4)
Aniu! Wiem co Cie spotkało. Zamykasz za sobą pewien
etap życia, smutny etap. trudno w takich chwilach
pocieszać, trudno cokolwiek z siebie wykrzesać.
Przyjmij moją cisze i chciałabym Cie teraz tak mocno
przytulić. Nic innego nie umiem. Obetrzeć łzy białą
chusteczką a potem ją upuścić do Wisły.To jedyne
rozwiązane na pożegnanie przeszłości, aby to, co przed
Tobą było niecodzienne w swoim pięknie. Zaczyna sie
dla Ciebie nowy , lepszy okres w życiu. Zegnaj. Teraz
ku wieczności. A Ty Aniu ku przyszłości, o jakże
innej.Piękniejszej.
Bardzo poruszył mnie ten wiersz, bo przecież
dzisiejszy dzień to sama radość, ale też dzien
pamięci, o tych którzy odeszli, a których nadal
kochamy tak mocno, myślę ,ze dobrze odczytałam sens
tego wiersza...
taki prawdziwy...
az chce sie go przeczytac jeszcze raz
Zgoda, tylko podziwiac...Piekny wiersz.