Żegnaj ozięble!

Bardzo dobry, Ula pisze dobrze albo bardzo dobrze.
Pisz i pisz.
szacun

Witaj Grażka :)) Daaawno Ciebie nie było :) Cieszę
się, że wróciłaś i zajrzałaś do moich wierszy :)
Dziękuję i ślę moc serdeczności :)

Witaj Januszku, lubię Twoje interpretacje :) Dziękuję
za odwiedziny i pozdrawiam ciepło :)

Dziękuję Wando :) Ślę serdeczne pozdrowienia :)

palę - rzecz jasna, sorry uciekł mi ogonek :)

Jak zwykle udane erekcjato,
z zaskakującą puentą,
a ja tak jak Wanda też nie pale, nie znoszę dymu
papierosów, choć niestety zawsze obracałam się wśród
palaczy, moi Rodzice palili, mąż też, syn też ale dziś
już nie pali, z czego się cieszę, bo to dobre dla
zdrowia i kieszeni również
Pozdrawiam piątkowo :)

hmmm.
a może nabić łobuzowi guza*?

* errata:
jest.......: guza
być powinno: gazu
:)

Oczywiście dałam się nabrać :) Ja palę tylko w kominku
i używam do tego zapałek - nigdy nie pomyślałabym, że
zapalniczka może być tak wspaniałą metaforą :)
Pozdrawiam serdecznie :)

Dzięki za "fajne" Kazimierzu :))) Pozdrawiam również
:)

Fajne, pozdrawiam ciepło.

Dziękuję pięknie Teresko i Pani L...
pozdrawiam serdecznym uśmiechem :)

A buch ją do śmieci!
Kupię drugą.

Świetnie, zabawnie, poprawnie... i zaskakująco.

Pozdrawiam

Dziękuję wenuś za zajrzenie i pozostawiony uśmiech :)
Ślę moc serdeczności :)

Świetne ere...Uleczko :)))
Nie ta, to będzie inna, tego towaru w kioskach nie
brakuje.
Co dzień wychodzę na krótki wieczorny spacer, więc nie
będę z nawykiem się gryźć, chcę, czy nie, po zachodzie
słońca muszę z domu wyjść ;(
Życzę miłego wieczoru i spokojnej nocy :)