Zeszłoroczny sen róży
snuje się dziwny sen wśród tęczy
co rankiem nie ma zakończenia
że nie uchroni nigdy więcej
wspomnień z dalekich szczytów nieba
że zimne sople jej nie służą
i mróz wyłącznie tu króluje
zaszkodzić może sercu róży
a musi przeżyć pod całunem
***
zasypał śniegiem ją jak motyl
zamroził blady pocałunek
tylko czerwieni się ten dotyk
z zeszłorocznego sopla lodu
to kolec utkwił mocniej w ręce
i drażni bliznę półotwartą
a ona los w nadziei przędzie
i czeka wiosny w każde rano
***
20 grudnia 2007 g. 22, 15
Komentarze (20)
Są wiersze, których lepiej nie komentować, bo trudno
dobrać słowa, by wyrazić ich urok.
Wiersz dopracowany w kazdym calu.Głęboka myśl, jasne
przesłanie, rytm be zarzutu.Przyjemna lektura na
wieczór
Ciekawe spojrzenie na ten sen... Wiosna, nie tylko ona
jej czeka...
róża, jej sny o wiośnie które przerywa poranek, w
końcu nadejdzie ten dzień , upragniony .dobry wiersz.
Czeka wiosny w kazde rano... zachwycająco