Zetlała miłość
Zawieszony pomiędzy
niewiarą a nadzieją
czekał na kolejny dzień.
Tak wczoraj jak i dziś
u jej stóp
chciałby składać hołd.
Lecz ta miłość
już wyblakła
zetlała
niczym kartki w starym kalendarzu.
Wstał,
strzepnął z rękawa
tą miłość niechcianą
i udał się tam
gdzie na granicy
nocy i dnia
próbował odnaleźć
spokój tamtych dni .
Wiedział
że szczęście jest ciche
a jednak potrafi
ukołysać sumienie do snu .
Lecz gdzie go szukać?
Może tam,
hen za horyzontem
gdzie promieniował kiedyś
uśmiech jej?
Manuel del Kiro
Komentarze (3)
Cudownie o miłości tak subtelnie ...a szczęście to my
....
Ciekawie o miłości - wypłowiałej
to bolesny temat nawet po wielu latach Zawsze
pragniemy tej gorącej wulkanicznej aż po grób i takiej
peelowi życzę i tego szczęścia którego poszedł szukać
a nie wie ze być może ono jest za progiem
Szczęście samo przyjdzie niespodziewanie :) pozdrawiam