Zew (popr.)
rosłem szarym wilczkiem
z maleńką białą łatą
owce beczały
szukałem w śniegu
śladów mocz żółtawy
wąchając
strach promienie skóra
zdradziło mnie słońce
wyrosłem białym wilkiem
z szarym stygmatem
łaty
deszcz deszcz i mgła
słyszę gdzieś głosy
stado
autor
napoleon2
Dodano: 2009-09-07 02:04:08
Ten wiersz przeczytano 627 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Skoro wilkiem się stałeś to zawyj jak on .
ups... "owce beczały
szukałem w śniegu
śladów mocz żółtawy
szukając" - no tu to bym trochę popracował nad
składnią ;)