zielonooka
wiatr nie tylko we włosy się wplątał
sukienką targał jakby chciał
deseń kwiatów porwać
rozpędzony rydwan Neptuna
na grzywach fal na plażę wjechał
spojrzał jantarowymi oczami
zielonooka zawołał
wyciągnął dłoń
szumem fal i krzykiem mew
kwiaty na wodzie kołysały się
/...Tak naprawdę, to Twoje oczy są moją wielką miłością i tak już pozostanie.../ Dodany - 24.04.2022.
autor
(OLA)
Dodano: 2022-04-24 19:22:53
Ten wiersz przeczytano 1996 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
uroczy klimat.
Piękny. Zostałem zauroczony.
Ech, jak Ty cudownie piszesz. :):)
Cudowny wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo fajne (i ponadczasowe ukazanie - powiązanie z
miłością) pomysłowe zaczerpnięcie z antyku.
Piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie;)
Urokliwe, poetyckie rozmarzenie z Neptunem w tle i z
zielonooką miłością, bardzo mi się podoba Twój wiersz,
Olu, serdeczności ślę wieczorne :)
Urocze, miłosne rozmarzenie Olu, pozdrawiam ciepło i
ślę serdeczności.