Zima na wsi
Całą noc sypało, a rankiem świat
przysnął,
chałupy przysiadły pod ciężarem śniegu,
lśnią się okna srebrem, które zamróz
musnął,
czas na chwilę zamarł w swym szalonym
biegu.
Jedynie z kominów dym siwy się snuje,
dając tym świadectwo, że wewnątrz jest
życie,
wśród bieli sieć ścieżek licznie się
krzyżuje,
wyznaczając drogi w gospodarskim bycie.
Sad w puchu utonął nagi i zziębnięty,
zapomniany nawet przez ciekawskie wrony,
to czas świąt rodzinnych tradycją już
spięty,
gdy na świat przychodzi Pan Jezus zrodzony.
Komentarze (39)
Witaj
Taki to czas, zimą jest śnieg, mróz, są święta, no i
ciepło domowe.
Pozdrawiam M.N.
U mnie też sporo sypało. Z pewnością na wsi taki widok
zimy może zachwycać zwłaszcza, że ostatnie zimy nie są
za bogate w śnieg. Pamiętam te, kiedy będąc dzieckiem
spędzającym ferie u babci na wsi, bywało nawet więcej
niż metr śniegu. Przywołałeś wspomnienia:)
Pozdrawiam
Marek
Wracają obrazy z dzieciństwa, gdzie tak właśnie
wyglądały zimowe poranki, bo urodziłam się na wsi.
Dzisiaj i do Chorzowa zawitała zima, ale zamiast
ścieżek są zasypane drogi.
Zimowa aura oddana wierszem ...zasypało i zaskrzypialo
od mrozu...pozdrawiam ciepło.
Czytałam z zachwytem. Wiersz wspaniale oddaje
atmosferę śnieżnego poranka. Pozdrawiam serdecznie.
Życzę beztroskiego dnia:)
Piękny zimowy obraz namalowałeś słowami...jestem
zauroczona :)
Pozdrawiam ciepło Marianie :)
z Anią - bardzo na TAK Marianie
Ładnie i klimatycznie, ja na granicy lasu, a tam też
jest pięknie, ranny spacer z moją bokserką zaliczony,
a gorąca kawa po takim lepiej smakuje:). Pozdrawiam
Piękny, klimatyczny wiersz.