Zimowy wiersz
Ubrane drzewa w kożuchy białe.
Jeszcze niedawno w zieleni stały.
Między konary wpuszczały wietrzyk,
a teraz żadne powiewu nie chce.
Czasami słońce zagrzeje mocniej.
Z kropelek wody utworzy sople
mróz, który pędem z zachodu sunie
jakby na saniach, pewny w zadumie.
Sypią się za nim płateczki liczne,
odbija światło pył krystaliczny.
Lodowa pani spogląda z wdziękiem.
Może i zimno, ale jest pięknie.
autor
Gorzka_kawa
Dodano: 2023-12-05 08:18:27
Ten wiersz przeczytano 874 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
I o to chodzi - żeby było pięknie, jak w Twoim wierszu
:)
Jest pięknie :)
Ten wers
"mróz, który z zachodu pędem sunie"
czytam sobie
mróz, który pędem z zachodu sunie
...byłoby rytmiczniej :)
Pozdrawiam.
twój zimowy wiersz jest też piękny
Ładnie skonstruowane rymy o zimowej porze roku;
klimatyczna i poetycka treść.
(+)