Zimo(wy)rodek
Kukabura chichotliwa
Głównie blisko wód poluje,
Drobna rybka czy też gad
Na stolnicę przed ląduje.
Tam o gałąź lub o kamień
Zdobycz traci cenne życie.
Krótkie nóżki, wielka głowa
Pożre w walce wnet o świcie.
Chichot w lesie echo niesie.
Silny zawsze tam wygrywa.
Na przetrwanie ma receptę
Pełny brzuszek, łowcy duma.
W życiu często jak w przyrodzie
Zimny rodak w dobrobycie pływa.
/I.Ok./
Komentarze (29)
+++ pozdrawiam;
Aleś wymyśliła ptaka, ale skoro obrazuje on naszą
rzeczywistość podłą to szacun.
Bardzo dobry przekaz!
Pozdrawiam Czatinko:)
egoizm górą w naszych czasach
No i znów masz rację! Trudno się z tym nie zgodzić...
Super ;D
.... to tylko życie takie zwyczajne...jednemu puste
innemu fajne, dzięki ze byłaś i zaglądaj stale...lubię
jak szumią pachnące twe fale..
Ciekawie dobrane słowa
Klimaty wspaniałe,pozdrawiam
Tak bywa w przyrodzie, niestety. Wiersz świetny.
Dzięki
A to wyrodek. Sympatycznie to zauważyłaś. ;-)
tytuł zachęcił i nie żałuję , bo ptaszka poznałam -
cieplutko pozdrawiam:) -
szkoda, że takie zakończenie, ale cały wiersz bardzo
fajny :-)
ciekawy wiersz wciąga do czytania pozdrawiam
Inspirujący wiersz. Pozdrawiam!
Bardzo mądre przesłanie, wspaniale napisany wiersz.
Serdeczności dla Ciebie i dziękuję :)