Złodziej
Każdy uśmiech i spojrzenie,
gest, mrugnięcie pani powiek,
roztargnienie, zamyślenie,
wyraz ust - przywłaszczę sobie.
Uczesanie, wiotkość dłoni,
brwi zdziwienie nieporadne,
pierwszy siwy włos na skroni,
zapamiętam i... ukradnę,
by szelestem pani sukni,
słów oddechem i ust drżeniem,
niczym winem zmysły upić,
kiedy noc ogarnie ziemię.
A to wszystko na papierze,
jestem pewien - będzie miło,
pani nawet nie spostrzeże,
bo niczego nie ubyło.
autor
ireczek
Dodano: 2014-10-02 22:34:46
Ten wiersz przeczytano 1979 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Pięknie ;)
Ach, pieknie:)
Dla takiego złodzieja na pewno vedzie na tak:-)
pozdrawiam