Złota myśl
nie wiem czy to jesień, ale takie jakieś myśli, łeb jest cały żółtych liści.
Usiadłem na sofie, aż do bólu myślę,
może napiszę wiersz biały?
Ale i tu się zaczynają schody...
kolorowe kredki, gdzieś się zapodziały.
Wcale mnie to nie zniechęca,
zachowałem się właściwie,
skoro jeszcze jest gdzie leżeć,
rozłożyłem się leniwie.
I układam w myśli strofy,
wymazuję też wyrazy,
wiersz wygląda jak brudnopis,
zmieniany był ze sto razy.
Ale teraz, koniec kropka,
na piedestał wiersz się wdrapał,
położył się na cokole
i zachrapał.
Komentarze (32)
Fajny wyszedł Ci te nawet chrapiący wiersz A Ty głowę
w złotych liściach zachowałeś :)
Bardzo mi się spodobał Twój wiersz co na piedestał się
wdrapał i leży na cokole więc niech juz tam
pozostanie
Hi! Też nie czuję jak rymuję a wiersz biały to dla
mnie tabula rasa:)))))
Bardzo mi się podoba . Pozdrawiam ciepło
Mnie te Twoje myśli się podobają i to bardzo.
Pozdrawiam Karl:-)
Złota i chrapiąca myśl.Dobra Farsa.Pozdrawiam
serdecznie:)
czy to nie za dobry wiersz na top?:) pozdrawiam
podoba mi się , że masz "łeb jest cały żółtych liści".
Fajnie wyszło :)
Chrapiący wiersz powstał a głowa nadal w liściach
złotych :)
Uśmiecham się, bo znam to z własnego doświadczenia.
Zabawny wiersz.
no i super, pozdrawiam:)
no i powstała wierszo - farsa
pozdrawiam
Dobre... niech śpi...cii
Dobranoc
No,no aż na cokół wszedł,
to gratuluję,też bym tak chciała:)
Serdecznie pozdrawiam:)
No bo jak miał wiersz uczynić, skoro złota myśl jego
matką?
Życzę wierszowankowej przytulanki :)