Złota orchidea zamiast chryzantem
https://youtu.be/RfwnfS8Mx4I
przez palce cicho dzień
siąpi czas jak łza
myśl otwiera przeszłe i
ciągle jest
na ulicy
wciąż słychać kroki
przyjaciół jak odchodzą
nikt nie zna swojego przeznaczenia
złota orchidea od ciebie
kochała mnie i
kwitła dla mnie
dziś
przynoszę ją tobie
zamiast chryzantem
okno otwieram patrząc w dal
z nieustającym strumieniem
smutku i rozrzewnienia
jakim kolorem malować
tęsknotę?
czarnym kirem czy czerwienią?
przecież one są nierozłączne
z Miłością
gwałtowność i ekspresja
barwne plamy śladów budzą
emocje odczucia i doznania
ty urodziłeś się by tańczyć tango
a nie umrzeć
Komentarze (138)
niestety dziecko drogie każdy musi umrzeć tylko
dlaczego tak wcześnie
i niespełniony
Smutno i pęknie zarazem,
te pytania często sobie zadajemy, czemu on, ona, czemu
już tam...
Pozdrawiam ciepło Aniu,
trochę mi głupio, że przed tym smutnym świętem dałam
moją głupawkę, ale może taki przerywnik też jest
potrzebny?...
Miłego dnia życzę Aniu:)
Subtelnie, urokliwie bardzo choć miejscami smutno o
przyjaźni, dusze poruszyło. Pozdrawiam Promieniu
Słońca.