ZŁOTY LIŚĆ
ZŁOTY LIŚĆ
W powietrzu zawirował liść
zrobił fikołka
podskoczył i znikł
Zanim tanecznym krokiem
ruszyły kolejne trzy...
nie...całe tabuny:
czerwone, żółte, zielone...
nie mogę już zliczyć ich
Zaczął się dziki taniec
w górę , w dół i w bok
wciąż na nowo niestrudzenie
a ja stoję wśród nich
zamykam oczy
słucham szeptu
rozebranych drzew
przytulam Cię
mój złoty liściu
mój kolorowy śnie
otulam moja melodio
i szepczę Ci
DOBRAnoc
śpij i śnij
listopad 2006
autor
suzi.pegi
Dodano: 2007-10-20 12:59:36
Ten wiersz przeczytano 813 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Roztańczony kolorami uczuć wierszyk...
Uroczy wierszyk :) W sam raz na tę porę roku