Zmieniam sie
...uspiles moj rozum by oszukac serce...
W sciezkach pasowych chwieje sie moje
serce
aby nie wzbudzic iskier przedwczesnych
mysli,
ktore tworza suche liscie klamliwosci.
Kiedy pytasz o ogrom mojej tesknoty
buduje zawile sieci dwuznacznosci
chcac utkac malenkie ziarnko prawdy.
Teraz spij i zawroc swe oczy
nie dotykaj mnie swoim oddechem
przestan zatruwac zgorzknialymi ustami
prosze...
nie skladaj bruzd gorejacych sylab
pozwijaj roztoki wiejacej
beznadziejnosci,
ktora przeslania mi prawdosc cuchnaca
ach czuje...
juz tylko zal.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.