Zmierzch
Gdy zmierzch zapada
Przychodzi taka chwila
Zjawiasz pod powieką
Na atłasowej myśli
Kładziesz głowę na piersi
I wplatasz palce we włosy
Pocałunki jak ptaki
Mkną w nieznane
Tam gdzie skrywane
Uczucia co tęsknotą
Waniliową w blasku świec
Komentarze (4)
Bardzo ładnie,tak ciepło romantycznie,ach po prostu
pięknie:)
Ciepły i romantyczny wiersz.
Trochę przeszkadzają mi drobne błędy stylistyczne, ale
dobrze się go czyta.
Ciemność sprzyja rozmyslaniom a jak ktos kocha to jego
obraz zawsze będzie pod powiekami... ładny
bardzo piekny wiersz... cudownie ;lekko napisany...