Znalazłem życzenia...
Kartko.
Biała jak obrus.
Czysta jak Dzieciątko,
które narodzi się znów,
by dać siłę życiu.
Nieskończoności.
Życzę ci,
by ktoś słowami
wypełnił twe ramiona.
Do dziewczyny listem.
Telegramem ciepłym.
Nadzieją.
Żebyś była bliska pióru,
które atramentu stróżką
tuli się do ciebie.
Przygarnij litery ciche.
Przytul wykrzykniki.
Zrozum.
Kartko.
Jak człowiek obcy.
Zmruż oczy w słońcu
i poślij mi całusa.
Weź, co mam najszczersze.
Zakochanie.
autor
nikt
Dodano: 2007-12-24 00:23:16
Ten wiersz przeczytano 888 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.