znikać
obudź mnie z marzeń
szelest liści wtulony w dłonie
myśli splątane w pajęcze sidła
w przepaści krążą odgłosy pocałunku
a gdyby tak
szelest kamieni na wietrze ustał
cisza w sercu poplątała wiatr
zaplątane serca schwytać w kokon
przemknąć niezauważalnie
oddechem chłonąć chwile
osłaniając czas za każdym razem
ciepłym spojrzeniem
ukryć się
Komentarze (20)
Łade,
Amor masz rację
Pozdrawiam serdecznie:)
Obudzić się tak, ale w spełnieniu ich właśnie.
sisy dziękuje
groszek dziękuje za korektę w wierszu
Gorzka kawa dziękuje
Pan Bodek ok
Joviska dziękuje
Larisa miło mi to słyszeć
Andrew ładnie napisane
Anna dokładnie tak
Anna dziękuje
@krystek dziękuje
Maciej j miło mi to słyszeć dziękuje
Milly dziękuje ja umiem sobie to wyobrazić
Biała dama dokładnie tak
Joviska bardzo miło mi to słyszeć na pewno był silny
wiatr a nawet trąba powietrzna
Tsmat zagoić rany i na nowo spojrzeć na świat
Al ona dziękuje
Wolnyduch dziękuje
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładny wiersz, zaplątane serca w kokonie, dobra myśl :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ladny
Witaj
Tylko po co znikać?
!?
Pozdrawiam
:)))
Jak się ma taką wyobraźnię jak Kika, to można sobie
wyobrazić szelest kamieni na wietrze...przypuśćmy, że
to był silny wiatr, a może nawet mała trąbka
powietrzna ;)
Ładnie.
Tylko /szelest/ kamieni nie bardzo umiem sobie
wyobrazić
Pozdrawiam:)
bardzo jestem na TAK
Urocze rozmarzenie. Czytałam z zachwytem. Ślę moc
serdeczności i pogody ducha:)
ślicznie.
A w jego ramionach zawarty cały świat
ładnie
...
miłość
czy
na pewno
myśli są zawsze
tak blisko
bardzo
chciałyby jeszcze bliżej
...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Śliczny, rozmarzony wiersz!
Zaczytałam się... piękne metafory!
Serdeczności przesyłam