Zniknąć..
Zniknąć tak, nie mówiąc nikomu gdzie,
chcę zniknąć, tak..
A potem odrodzić się.
Skrzydła, Twoje skrzydła dał mi wiatr
kazał brać i uciekać w inny świat.
Bo zło czyha na każdej z dróg
i nie pomoże człowiek, nie pomoże Bóg.
Dotknij jednej z miękkich chmur
rozłóż dłonie nad trawami dzikich pól.
Nie zostawię Cię samego, nigdy nie.
Złap mnie za rękę, uniesiemy się.
Wolni w niewoli własnych ciał
nie złapie nas nikt, nawet jakby chciał.
Biegnę, wciąż biegnę do gwiazd.
Unoszę się, nad szarą masą miast
nic nie warty chłam.
Ulotny sprzedawca zdań
dał znak, bym podeszła bliżej nieba,
bo właśnie tej wolności mi potrzeba..
Komentarze (1)
Bardzo ładny ten Twój wiersz. też bym chciała czasem
zniknąć. Plusik:)