I znów mi się sniłeś....
Nie widzę Twej twarzy...
Nie znam Cię....
A mi się śnisz....
Kim jesteś? pytam
A Ty znów milczysz....
Ale ten sen upaja zmyły...
Kołysze mym ciałem wśród fal
uniesienia...
Kradniesz me myśli....
Nie bronie się....
Nie potrafię....
Czułam Twój zapach...
Dotyk sprawiał coraz większe
szaleństwo...
A szept - " jestem"....
Przenosił nas w inny świat ...
W świat , w który z chęcią powrócę we
śnie...
By znów usłyszeć jestem...
Mimo braku twarzy....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.