I znów po mgle
...mgła ciała owinęła
ukryła rozkosz nocy
niech ochłoną żarem
namiętnych chwil upojnych...
Gasimy światło wstydu
zapalamy pożądanie czynów.
Miły dotyk ust początek
dłoń ciepłem przywitała pierś
już drży ciało falą gry.
Zaiskrzył wzrok pięknością
nagiego owocu raju
komnata najczulszej miłości.
Tak szaleją zmysły
uniesień fantazji porywu
pieszczotą zdobywać ekstazę.
Za każdy ruchu szczyt
toniemy bez oddechu
czekając wiru wchłonięcia.
...opada mgła
odsłania widok ciał
zimny już pot
od nowa rozpocząć kochanie...
Komentarze (10)
Za @anna
Piękne i zmysłowe preludium miłosne:)
We mgle szaleństeo zmysłów, ekstaza i pieszczoty
gdy mgła opadnie
trzeba znów brać się do roboty
Wybacz, ale tak mnie naszło.
Wiersz piękny, romantyczny, taki do kontemplacji.
potrafic tak się zatracic w szale miłosci i tak oddac
to wierszem Bardzo pieknie
To po prostu jedno wielkie szalenstwo ,ktore w tym
wierszu podziwiam ,cudne zatracenie
świetny tekst... aż się zamyśliłam po przeczytaniu...
dobry erotyk - coś więcej niż dotyk bowiem zapisany,
będzie więc czytany.
bogactwo i różnorodność wszystkiego pod każdym
względem...od zmysłów po charakter wiersza:)
Pieknie ujeta zmysłowa gra namietności i pożadania,
uwolniona doza fantazji.
Szał zmysłów bez końca! Pieknie i namietnie jest w
twoim wierszu " gasimy światło wstydu i zapalamy
pożądanie'