Znowu
Znowu nieszczęśnie się zakochałam.
I jak zwykle JA kosza dostałam.
No... Właściwie cię w ogóle o zdanie nie
pytałam...
Ale tę niechęć czuć na odległość.
Tę straszną i zimną... Mam już dość!
Zbyt pochopnie mnie oceniłeś.
Poznać okazji nie miałeś i słowa te
rzuciłeś:
"Żem głupia i tępa, żem nic nie
warta"...
Lecz cóż mam zrobić, bym szansę
dostała???
Może za dużo oczekiwałam.
Albo zamknięte oczy miałam...
Że nie widziałam, jak mnie olewasz,
A na osobności mnie wyśmiewasz.
Może i racja, że jestem głupia.
Że zwróciłam na ciebie uwagę.
I powiem ci to tutaj:
Może się poznamy, jak wydoroślejesz.
I ludzi pochopnie oceniać nie będziesz.
A sam w ogóle nie jesteś święty.
Średnia 2.2 i uśmiechnięty.
I nie wiesz, co inni mówią o tobie:
Żeś debil, żeś cham i coś ci jeszcze
powiem.
Poinformuj mnie, jak wydoroślejesz.
Może się poznamy... Ale jak nie chcesz, to
nie chcesz.
25.06.2005
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.