Zostawcie…
Z rozmysłem rozdrapują,
co przylepione westchnieniem
do westchnienia drugiego,
szarpią tak głusi struny
nie słysząc bólu
i prośby,
że to co z nich się niesie
brzmieć czysto chce i swobodnie
dla podobnego istnienia
Nie rwijcie krawędzi marzenia,
co wiedzie na Drogę Mleczną
zostawcie ślepi i głusi
harfy struny napięte
nie dla was jej drżenie niesie
muzykę, co z serca do serca,
nie szarpcie,
nie rozdrapujcie,
to brzmienie
zna także
wieczność...
5 lutego 2008
Komentarze (1)
Witaj
po długiej mojej nieobecności
Pozdrawiam