Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zrobić dobrze...

Nie no, właściwie nic nie zaszło,
takie tam myśli wszerz i w poprzek,
że gdyby mi się, panie, zgasło,
to chciałbym wszystkim zrobić dobrze.

Nie no, no wie pan, nie że zaraz...
że myślom zdrożnym upust daję.
Niech nikt się teraz tu nie stara...
ja tylko chciałbym późnym majem

zejść z tego świata jak bonwiwant -
w świeżości trawy i przyrody -
najlepiej w zdrowiu, krzycząc: Wiwat!
wciąż mając twarz i wygląd młody.

I żadnych, panie, kopań grobów,
żadnych procesów ze mnie gnilnych,
ani marmurów, krzyży, snobów -
chcę dać po sobie ślad sterylny.

Ot, panie, zwykła, skromna urna
niech mnie w konserwie ciut przytrzyma
i jakichś biadań nie chcę, kurna!,
"że mu się zmarło, a tu zima".

Nie chcę tych min płaczących łzawo,
nosów i dźwięków wziętych z kwintą.
Gdy zieleń świeża nad Warszawą,
niech mnie zabiorą na Zakhyntos.

A tam rozsypią srebrym pyłem -
do morza, panie, koło skały.
Dlaczego? Jeszcze tam nie byłem,
choć człowiek ze mnie jest bywały.

Tym gestem wszystkim dobrze zrobię -
nieważne, Rodos, czy na Kosie.
Niech wszyscy raz do roku sobie
wycieczkę kupią, w tym,... w Grecosie.

I w jeden wieczór, z jagnięciną -
gdy noc przy winie w światłocieniach -
każdy z beztroską powspomina,
jakie to ze mną miał wspomnienia.

I szlus - i koniec panno Lalu.
Więcej nie gadać o mnie w szoku.
Wystarczy zatem - niech mnie spalą -
do prochów wpadną raz do roku,

a może i ze dwa.








Dodano: 2023-01-11 14:49:01
Ten wiersz przeczytano 781 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (13)

mariat mariat

Oj panie, panie - żądasz wiele
nie pomyślawszy ni przez chwilkę;
czy wszyscy twoi przyjaciele
nie chcieliby pójść na mogiłkę
i tam za zdrówko do dna trzasnąć
- a tak - pojechać za daleko
przecież rowerem nie da rady
zmieniaj szybciutko bo za rzeką
już zapisują dla zasady
by stypy były już grecku
przed podpaleniem stosu jeszcze
karmią i poją tak jak dziecko
czymś łatwopalnym zanim w kleszcze
pochwycą diabli ludzką duszę
----
Więc przemyśl Waść - dobrze Ci radzę
zanim Kostucha w drogę ruszy
a w testamencie zapisz sadzę
płaczącym kumplom i też kuszę

jastrz jastrz

Mam wątpliwość: być może nie wszystkich, którzy by się
chcieli pomodlić na Twoim grobie będzie stać na
wycieczkę do Grecji.
A sam wiersz przypomina mi jeden z moich ulubionych:
https://literatura.wywrota.pl/wiersz-klasyka/24974-jan
-brzechwa-taktowne-umieranie.html

czerges czerges

Jakoś znajome te Światłocienie, chociaż mogę się
mylić, a poezja piękna.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

PS
Mam pytanie - czy pisownia "w szerz" jest zamierzona.
Jeśli tak - cofam do tyłu wątpliwość. Moją ;)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

:-)))))))
Wiem, wiem - nie jest to rocznica urodzin, ale zanim
wszystkim zrobisz dobrze - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO -
przed...

Super Wiersz ;)

https://www.youtube.com/watch?v=hf6ilnWOjC0

Tak trzymaj, Wesołku Złoty :-)))

Mgiełka028 Mgiełka028

Świetny wiersz, ale pod tym adresem to norma.
Ja również podjęłam taką samą decyzję.
Pozdrawiam :)

Marek Żak Marek Żak

Co do pierwszej części, jestem za tym, a co później,
jest mi obojętne. Fajny refleksyjny, jednocześnie,
mimo takiej tematyki, pogodny wiersz. Pozdrawiam

mamarzenka mamarzenka

Poprostu wiem, że zwierzęta nie mają duszy i tu ,bez
nadziri na zycie wieczne kończy sie ich żywot:)

mamarzenka mamarzenka

Marzenia marzeniami a pan weźmie i zakopie gdzieś pod
drzewem albo psim cmentarzu :)) Wybacz , takie
złośliwe poczucie humoru mam czasem :)

anna anna

fajny testament!

wolnyduch wolnyduch

Sorry za użycie słowa denat, nikomu nie życzę
gwałtownej nienaturalnej śmierci, powinnam użyć słowa
zwłoki, tylko one też niemiło brzmią, no ale niestety
ostatnia droga nie jest czymś wesołym, choć dobrze by
było, gdyby taka była, sorry za gafy.

wolnyduch wolnyduch

Odchodzeniu, sorry literówki to moja zmora, a
dochodzenie może być znacznie milsze, zapewne, niż
odchodzenie :))

wolnyduch wolnyduch

Wiersz o dochodzeniu, z nutą humoru,
tylko u nas raczej nie wolno prochów
rozsypywać, gdzie się chce, z tego co wiem, chyba że
się zmieniły przepisy, a co do odchodzenia na wesoło,
to najlepiej być chowanym na Jamajce, gdy na pogrzebie
wszyscy się dobrze bawią, a denat jedzie w limuzynie
przy dźwiękach radosnej muzyki.
Tak poza tym nie ma co się tam spieszyć...
Dobrego dnia życzę :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »