Źródło
W dnia mego spiekocie Tyś źródłem
rzeźwiącym
co gasi pragnienie Twych ust
pocałunkiem,
Tyś kwiatem pustyni w oazie kwitnącym
wędrowca strumieniem, co jego ratunkiem.
Ty wciąż dotykasz owiana miłością
mej duszy co w wielkim do Ciebie
pragnieniu,
obrazy łączysz z naszą przyszłością
gdy dłonie w smutku, odosobnieniu.
Do mnie powrócisz wraz z świtu nastaniem
pierwszym promieniem dnia wiosennego,
i będziesz ze mną, ja z moim kochaniem
boś moim źródłem marzenia sennego.
21 marca 2009
11:40:10
Komentarze (4)
wiersz wart dopracowania, oddaję głos :):):)
Przepełniony miłością i ciepłem - czego chcieć więcej?
;)
Wiersz czyta sie bardzo przyjemnie, podnosi na duchu i
dodaje wiary w milosc..Pieknie, pozdrawiam!
Rymy niezbyt szczęśliwe, za dużo zaimków, ale ogólnie
czyta się łatwo i przyjemnie. Pozdrawiam ciepło.