Źródło
Stałam przed Panem
z tysiącem tłumaczeń
jakbym szukała usprawiedliwienia
dla czarnych zasłon
i niewybaczenia
Wiele argumentów
dla pewności własnej
przekonać miały
najwyższe widzenie
że nie ja winna On
że milczeniem mogę
dojść do prawdy
i zostać własnym
samoodkupieniem
Wtedy od gadulstwa
odpocznie potoku
z miłością przymknie
wszechwidzące oko
bo przecież więcej
widać jest z wysoka
Słuchałam zdumiona
Pan zamknął usta -
rozłożył ramiona.
Komentarze (23)
Bardzo refleksyjnie i pięknie...
Pięknie
Miało być wiersz. Słownik figla spłatał :)
Ciekawy eiers z nutką wiary I nadziei. Pozdrawiam
serdecznie
Pragniemy zrozumienia, odkupienia winy i zaniedbania.
Czytałam w zadumie. lę moc serdeczności i uścisków:)
Piękna wizja odkupienia.
Piękny wiersz. Ciebie czytać, to przyjemność.
Pozdrawiam, AAnanke :)
Moment refleksji i próby zrozumienia własnych uczuć i
decyzji przed Bogiem, podkreślający potrzebę
samoodkupienia i akceptacji własnej winy. Zakończenie
jest wizją otwartych ramion Pana, symbolizujących
przyjęcie i wybaczenie.
(+)