Zrozumiałem...
Zatańczę dziś nad losem złym
który mnie gnębi
zanucę piosnkę posród tych drzew
czerwonych korali
pięknych jarzebin.
Wyjdę porankiem na trawę srebrną
by stopy zrosić
wyciagne dłonie do Pana Boga
Ojca mojego
by Go przeprosić.
Otworzę serce niegdyś zamknięte
i takie zranione
zanurze w jeziorze miłości czystej
w uczucia głębokie
bo tego złaknione.
A zrobię to wszystko bo zrozumiałem
bo teraz to czuje
że życie jest piękne
choć często boli
i nie lituje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.