Zwyczajnie tak...
Zamknąłeś w swoich dłoniach
Nasz maleńki świat
Blask latarni, gwar ulicy
I szept nocy, pośród traw
Tak zwyczajnie, bez pośpiechu
Całowałeś mnie na ławce
I wiedziałam, że jesteś mój
Ten jedyny i na zawsze
Wypełniłeś mnie miłością
Nauczyłeś kochać świat
Który, mienił się w twych oczach
Tysiącami pięknych barw
Nie wypuszczaj mnie z tych dłoni
Nieś przez życie, zwyczajnie tak
A ja kochać Ciebie będę
Aż, się skończy dla mnie świat
stary wiersz
Komentarze (16)
Tu nie trzeba komentarza jest piękny.