Życie jak rzeka
życie płynie i przemija
jak rwąca górska rzeka
raz leniwie szemrze w swym korycie
delikatnie pieści brzegi porosłe
trawą
raz wzburzona przeszkodami
przelewa się grożna w swym żywiole
nigdy w miejscu nie stoi
rwącym nurtem mnie porywa
ciągnie na dno
gdy zmęczona chcę się poddać
nagle na wierzch wypływam
krztusząc się nadmiarem wody
zachłystując powietrzem
uspokajam zmęczone ciało
odpoczywam
by za następnym jej zakolem
móc dalej walczyć z żywiołem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.