A życie mogłoby być piękne
A życie mogłoby być piękne.
( Słowem kamienia nie rozłupię).
I kiedy znów zabierzesz rękę,
po prostu zrobi mi się głupio.
Patrzę na wyraz twojej twarzy.
Spojrzenie mętne i odległe.
O mnie od dawna już nie marzysz,
więc stałem ci się obojętny.
Granica bólu się poszerza,
zagarnia wszystko po horyzont.
Miłość przybita do pręgierza,
Ludzie ją zdepczą i poniżą.
Przyśnisz się jeszcze jak odchodzisz.
Jak w drzwiach otwartych miniesz ciszę.
W kamieniu nic się nie narodzi.
Kamień nie mówi i nie słyszy.
Komentarze (1)
Przepiękny, pełen smutku, a nawet bólu wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)