Życie...Długa droga...
***
"Żegluję po oceanie życia
Sterując nim jak najlepiej
Tak przynajmniej sie staram
Lecz czy wychodzi mi...nie wiem...
Ze świadomością, że życie tak kruche
Podążam swą drogą, nie czekam na
skruchę...
Nie pragnę litości, nie czekam na cuda
Lecz dążę do celu...Bo wierzę że się
uda...
Po ścieżkach przeznaczenia których jest
tak wiele
Biegnę wciąż dalej z marzeniami na
czele...
Czasami zbłądzę, zgubię sens istnienia
Lecz wiara pomaga dążyć dalej do
spełnienia
I tak od początku do życia końca
Łapię dnia promyki, wschodzącego słońca
Radość ze smutkiem przeplatam cierpliwie
Bo życie często traktuje nas
zdradliwie..."
***
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.