Żyj-mówiąc...
Tak jak kiedyś ktoś napisał
aby żyć trzeba mówić.
Nasze myśli to są słowa.
Trzeba mówić aby myśleć.
Ty znów milczysz
nawet jak rozmawiasz.
Jak bezchmurny dzień,
a jednak szary.
Jak tysiąc gwiazd na niebie,
a jednak żadnej.
Nie wiem dlaczego,
nie wiem co robić,
abyś znów zaczął myśleć.
Mogę wszystko tylko
powiedz, bo ja umieram....
bez Twoich myśli.
Każdy ruch, każdy gest
jest dla mnie ostoją.
Bądź tak miły i przytul mnie.
Czy czujesz jak drżę?
Tak to z ukojenia
że wreszcie czuję się tak dobrze.
Ale powiedz mi
dlaczego nigdy wcześniej
tak nie chciałeś?
Może Ty się mną brzydzisz
............skarbie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.