Żyję z dziurą w sercu
Wszystkie nasze plany i
słowa Twoje teraz są
jak tysiące noży wbijających się
w moje serce i plecy.
To mnie dopada w nocy,
nie pozwala zasnąć, to jak
demon chwytający za gardło.
Nie czujesz nawet połowy
z tego co ja czuję, gdybym mogła
wyrwałabym sobie serce z piersi.
Nie podetnę sobie żył bo wierzę,
że Bóg po tym cierpieniu
chce dać mi lepsze życie.
Wierzę, że mam dokonać
czegoś dobrego, chcę w to
wierzyć lecz nasze rozstanie
mnie bardzo boli.
Komentarze (1)
Potrzebujesz czasu tymczasem pisz wiersze .