zyskałam
tak blisko mego serca byłeś,
jako jedyny i wyjątkowy,
dla Ciebie odsunęłam rodzinę,
bo byłeś dla mnie wszystkim,
a teraz widzę jaki jesteś naprawdę,
kłamliwy, bezwzględny skur..el,
zabrałeś mi 14 miesięcy życia,
a ja bez protestu je oddawałam,
każdy kawałek siebie dla Ciebie,
kiedy odszedłeś nie wierzyłam,
myślałam, że nic już nie mam,
ale pozostało wszystko nawet łzy,
moje serce nigdy nie było Twoje,
iluzja działała w dwie strony,
dzięki Tobie poznałam siebie,
i wiem, że potrafię kochać,
potrafię ale Ty nigdy nie posiadłeś
mnie,
miałeś moje ciało, ale nie duszę i
serce,
dlatego brak Ciebie mnie nie boli,
czuję ulgę, że wreszcie nie ma Ciebie,
i choć bez rymu ten wiersz powstaje,
moje ego coraz większe rano wstaje,
patrzę w lustro i widzę uśmiechu ogrom,
spełnienie i skrzydeł lekkośc na
plecach,
zamykam Ciebie jak starą książkę,
oddaje do muzeum gdzie Twoje miejsce..
Dla Tych co sami okłamują siebie, że kochają..bo tak wielka ich potrzeba bliskości..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.