Żywioły
Takie różne, tyle konfliktów, a jednak się uzupełniają...
Sa takie noce... Puste... Samotne...
Gdy nagle żywioły ogarnia sen
Nic już nie jest takie jak przedtem
Tylko słowa dalej niezmienne, ulotne...
Jak woda prawdę czynów odbijasz
Jak woda szepczesz sumienia głosem
Jak woda próbujesz panować nad nieswoim
losem
Jak woda nieznana, płytka czy głęboka
Jak woda obmywa lęk z oka
Jak woda spokojna i cicha dopóki na swej
drodze nie spotka wodospadu
Jak woda wtedy płyniesz w gniew, samotność,
uczucie nieładu
Pustoszysz, niszczysz zabijasz
Jak powietrze otwierasz marzenie
Jak powietrze ciągły brak
przewidywalności
Jak powietrze żyjesz pozornie w
nieskończonej wolności
Jak powietrze uciekasz od winy
Jak powietrze nieufna wśród postaci z
ziemskiej gliny
Jak powietrze utulasz powiewem w dzień
upalny
Jak powietrze dewastujesz huraganem grunt
niezachwialny
Twardo pośród zbóż stąpając, udajesz, że
nie wiesz co to cierpienie
Jak ziemia dajesz zakosztować
bezpieczeństwa
Jak ziemia w wewnątrz chowasz tajemnicę
życia
Jak ziemia nie umiesz wyjść z ukrycia
Jak ziemia pokonujesz własne bariery
Jak ziemia zamknięta, rzadko widać
kratery
Jak ziemia ogarniasz lekkim ramieniem
Jak ziemia zagłuszasz zwątpienie
Jak ziemia zadajesz pytania
Jak ziemia odnalazłaś drogę do poznania
Niby skała, a tyle człowieczeństwa
Jak ogień wypalam skrawki wspomnień
Jak ogień równie szybko się pojawiam i
znikam
Jak ogień wszędzie niechciana wnikam
Jak ogień tyle daje, a jednak tylko ruiny
widać
Jak ogień jedni chcą go gasić,a inni
podsycać
Jak ogień piękno ukryte pod bólem
Jak ogień bez słów mówię tylko gestem
Jak ogień słyszę tylko krzyk złowrogi
Jak ogień niby gorący, a jednak zimny,
srogi
Rani bliskich aktorski ogień...
Nadchodzi świt, ciepły wesoły
Budzą się nieznane nikomu żywioły
Zobacz to co jest,a czego nie ma
Woda, powietrze, ogień i ziemia...
A kim dla Ciebie są żywioły...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.