Żywioły
Skorpionowi - Baran
Niech żywioł Twój ugasi mój ogień,
Niech gniew ten wniwecz się rozpłynie!
Lecz gdy trzeba niech się kłócą -
Te cholerne dwa upory!
I niech żywioł mój roztopi lód Twój,
Tak niezłomną Twą obrazę...
Czym przywódcą jest na tyle,
By Twą mściwość w bezgłos zmienić?
Cóż te gwiazdy, zwariowały?
Szepczą, żeby Ci nie wierzyć,
Wymyślają mi od szorstkich!
Bzdury mówią, fanaberie!
Cóż poradzić na te gwiazdy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.