Żywopłot
Ania na słońce wciąż ma nadzieję
i jeśli tylko lekko przygrzeje,
pragnąc mieć ciało niczym z żurnala
leżak wyciąga i się opala.
Fakt, miała wygląd nie byle jaki,
zatem chodzące obok chłopaki
oczarowani wręcz jej urokiem,
na zgrabne kształty rzucali wzrokiem.
Było to źródłem wielkiej obsesji,
więc dookoła swojej posesji,
jak napisane jest w mądrej księdze
gęsty żywopłot sadzi czym prędzej.
Minęły lata, nastały zmiany,
chociaż żywopłot już wykopany
to przez zbyt pulchne Ani bioderka,
nikt głodnym okiem na nie nie zerka.
Wpadła w depresję nasza Aneczka,
aż w podkóweczkę zgięła usteczka.
Siedząc rozmyśla wciąż na tarasie.
Żywopłot super, lecz nie w tym czasie.
A teraz będzie mądra nauka,
jeśli poklasku któraś z was szuka.
Sadźcie krzaczory kochane panie,
gdy chętnych brak już na podglądanie.
Komentarze (20)
Mnie też się zdarza ;)
Dzięki Zosiu za podpowiedź. Często radzę innym by się
nie śpieszyli z zamieszczaniem wierszy na stronie a
jak widać szewc bez butów chodzi:))))
chociaż żywopłot już wykopany
:)) Uśmiechnął.
Pozdrawiam.
"jak napisano jest w mądrej księdze"
jak napisane
"choć żywopłot już jest wykopany"
choiaż żywopłot już wykopany
Humorystyczny obraz zmiennych standardów piękna i ich
wpływu na życie płci pięknej. Autor, z początkowego
zachwytu nad kobiecą urodą przechodzi do refleksji na
temat upływu czasu i zmian, które kończy zgrabnym
morałem i nieco zaskakującym morałem.
(+)