zza odległych
na jakimś zdjęciu klasowym
nie wiedząc gdzie i od kiedy
mieszkają znajome głowy
próbując śmiać się i nie być
w tle jak w pożółkłym zeszycie
świat się na drobne rozkleił
pośrodku pan nauczyciel
ze wzrokiem pełnym nadziei
na dobre lepsze lub warte
na stole albo pod stołem
czy ktoś zostanie Mozartem
albo chociaż aniołem
czy im wystarczy zapału
na to czego nie będzie
gdy życie zdepcze pomału
wszystko i jeszcze więcej
na starej cudfotografii
bez sensu skutków i zdarzeń
ktoś się roześmiać potrafi
niestety często bez twarzy
Komentarze (12)
Każdy ma taką "swoją klasę", pozdrawiam z tęsknotą za
nowymi wierszami...
Fajny, przypomniała się "Nasza klasa" Jacka
Kaczmarskiego:)))
świetny wiersz, taki w sam raz do zadumania
Oglądając stare szkolne zdjęcia, te z pierwszych klas,
często się zastanawiamy, kto na nich jest, bo pamięć
już nie ta.
Nawet nie wiemy, gdzie mieszkają i co porabiają dawni
nasi koledzy i koleżanki.
Ale takie jest życie.
Pozdrawiam:)
A jednak, ktoś jakby na przekór uśmiech zostawił:)
super wiersz, dobrze napisany :)
Bardzo dobry wiesz i świetna puenta. CIEPLUTKO
POZDRAWIAM I + WSTAWIAM.
Swietny wiersz z super puenta:)
Jak zawsze ciekawy wiersz. Msz
rytmiczniej od " z oczami pełnymi nadziei" byłoby "ze
wzrokiem pełnym nadziei" i z "chociażby" zamiast
"chociaż" w dwunastym wersie. Mam nadzieję, że autor
wybaczy mi te czytelnicze uwagi. Miłego dnia.
Bardzo ciekawe refleksje przy oglądaniu starych
fotografii. Pozdrawiam:-)
/rozkleił//z/:-)
Świetna puenta, jak zawsze. Przeczytałam z
przyjemnością, bardzo dobrze wyrażona refleksja :)
ciekawe rozwazania pozdrawiam