U w i e r z …
Podnieś głowę w górę
ciężką od
myśli
spójrz prosto
przed siebie
w odległą dal
aż po
horyzont
gdzie ujrzysz
blask nadziei
zapomnij o
smutku
odrzuć ich
ciężar
uwierz w
odmianę
nie szukaj
ciemności
pozbieraj
myśli
tłukące w
środku
z wiarą w
sercu
idź w
codzienność
do blasku w
oddali
do radości za
rogiem
Nie słuchaj
głosów
ani szeptów
złych myśli
wyrzuć za
siebie
zapomnij
zaczerpnij
siłę
nagromadzoną w
sobie
odpoczywaj w
śnie
nie dręcz
umysłu
czarnymi
koszmarami
opatrzność
czuwa nad
tobą
i twoim
domem.
jesli uwierzysz w samego siebie potrafisz i pokonasz przezwyciężysz....
Komentarze (11)
Przyklejeni do szyby beznadziejności tkwimy w
bezruchu.Zastygamy w swych myślach głaszcząc
wspomnienia ... oddychamy przeszłością.Odwracamy głowę
odpychając natrętne jutro które nas uleczy...
Wiersz Twój mi podpowiada: Żyj jedną chwilą i ciesz
się życiem a ja myślę , że nie tędy droga. Horyzont to
złudzenie. Lepsza nadzieja którą możesz czerpać z ręki
Boga. Dlatego też zakończenie bardzo mi się podoba.
Pozdr. S.
Witaj! Kręte są życia drogi, wiara w siebie to coś co
bardzo nam się w nim przydaje, gorzej jak nie mamy w
sobie poczucia własnej wartości. Pozdrawiam serdecznie
:)
Nie poddać sie i walczyć do końca-to przynosi często
efekty
Kazapie to ma byc odpowiedz na moj wiersz pt: Nieskie
poczucie wartosci? Pozdrawiam:)
Wiara wsiebie hm...to cos czego uczymy sie do konca
swoich dni/mysle/
aby uwierzyć trzeba wpierw znaleźć mnóstwo siły w
samym sobie. później pójdzie jak z górki ;)
Różnie to bywa z tą wiarą w siebie,ale czytając Cię
można sobie o niej na nowo przypomnieć...pozdrawiam.
A moim zdaniem trzeba słuchać złych myśli i szeptów
ale tylko po to by móc wybrać dobrą drogę.Bo nasz
wybór jest najwazniejszy.Pozdrawiam.
Bo najważniejsze to nie poddawać się, wierzyć w
siebie, swoją moc i możliwości. Pozdrawiam.
...pieknie opisujesz to co czasami takie trudne
jest...aby uwierzyc...niby nic...tylko uwierzyc...a
moze az uwierzyc...Pozdrawiam serdecznie Ola.