po pożegnaiu...
...tak zwyczajnie odeszłaś zgasłaś
bezpowrotnie
bez nadziei na choćby jeszcze wspólną
chwilę
zostałam całkiem sama tłum obcym się
jawi
wzbudzając tuman kurzu duszę się w tym pyle
jak w próżni bez powietrza na swoje
odbicie
zdana gdy wbijam w lustro oczy
załzawione
widzę w nich lęk i wielką monotonną
ścianę
w której strukturę wnikam i w ułudzie tonę
własnego przemijania telefon jest głuchy
opadam na poduszki wygniecione ciało
i rzucam to z milionów pytanie wysnute
dlaczego ci umierać się teraz
zachciało...
mama odeszła 16 miesięcy temu, a ja dopiero teraz zaczynam odczuwać tak bardzo jej brak...czy to normalne
Komentarze (14)
Piszę to raz kolejny. Nie płaczmy za tymi którzy
odeszli, gdyż oni już nie mają żadnych zmartwień, ale
za tymi którzy pozostali w smutki i samotności.
Pozdrawiam z plusem i przesyłam wyrazy wsparcia.
Ja tęsknię już prawie 40 lat za ojcem i ciągle mi go
brakuje.+
...Teresko, dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Stefi;))
Wyrazy współczucia.
Każdy chyba przeżywa śmierć bliskich inaczej, a ten
wiersz to piękny hołd ku pamięci. Przytulam
...dziękuję wam i spokojnej nocy życzę;))
u mnie to już sześć lat, a ja wciąż tęsknię.
Szczere kondolencje. Kiedy moja Mama odeszła najpierw
był tylko ból i smutek. A teraz coraz częściej
nachodzą mnie wyrzuty sumienia. Nie powinienem się
zgodzić, by zabrali ją do szpitala. W domu wśród
bliskich lepiej by się jej umierało. A może by nawet
przeżyła (w szpitalu zarazili ją covidem)...
Przeżywanie żałoby jest bardzo różne, indywidualne,
każdy inaczej przeżywa stratę,Mama, to przecież bardzo
bliska osoba, a wiersz pełen głębokiego smutku i
cierpienia mówi jak bardzo ją kochałaś.
Łączę się w bólu, który znam też.
Serdecznie Cię przytulam.
...dziękuję kochani za wsparcie; pozdrawiam i
spokojnej nocy wam życzę:))
Współczuję, nigdy nie jesteśmy gotowi na odchodzenie
bliskich nam osób.
+ Kłaniam się
Znam temat, a wiersz bardzo poruszający. Wyrazy
współczucia.
Współczuję i łączę się w bólach. Moja siostra (młodsza
ode mnie) odeszła 12 lat temu, a ja jej jeszcze do tej
pory nie opłakałam. Nie mogę. Czuję, jakby wyjechała.
Nic na to nie poradzę. Tak chyba jest lepiej, ale może
przyjdzie taki moment, że będę musiała, bo to musi
chyba wyjść z człowieka. Rodziców przepłakałam,
siostry nie mogę.
Piękny jest Twój wiersz. Trzymaj się dzielnie.
Powodzenia.
Pozdrawiam pięknie ;-)
To długo boli, całe lata.
Głos mój!
Śmierć bliskich zawsze przychodzi za wcześnie...
Trzeba żyć dalaej,także dla nich.
Wzruszyłaś wierszem, pozdrawiam ciepło