*** (baszta w której mieszkasz)
pod basztą w której mieszkasz leży tyle
kości
wszystkie kwiaty i trawa spalone na
popiół
strzegący cię smok zwinął się w kłębek
śpi w twoim czarnym sercu
ma jedno oko otwarte i mruczy przez sen
śni o locie po niebie z tobą na
grzbiecie
mógłby cieszyć się życiem
mógłby podjąć prawdziwe wyzwania
a tak, aż do starości będzie przepędzał
tych wątłych chłystków
przychodzą tu z baśnią w ręku i różą
tak beznadziejnie czerwoną jak ich
młodzieńcze policzki
Komentarze (1)
Bajka w krzywym zwierciadle. Ciekawe... Ale czytałam
Twoje lepsze wiersze :)