„Bzykacze”
dość smutków i już pomimo bólu i burz Pozdrowienia dla komentujących
Poszła para nad jezioro w celu wiadomym
Napięcie emocje działają po kryjomu
Całusom uściskom końca nie widać
Stygną emocje pojawia się brzydal
Bzy bzy dźwięk to aż nadto znajomy
Misiaczku choć zmykamy do domu
Och czekaj natura wszak nas zwabiła
Kochajmy się tu i nie ma wybacz
Na takie dictum dowódca chmary
Lecimy! Dobierzemy się do tej pary
My też chcemy pobzykać snadnie
Na początek utniemy ich zadnie
Niech ja ich złapię zaraz zatłukę
Wyrwę jednemu zębów sztukę
Nie będzie zaś już gryźć mógł
Zmykamy już tam stoi nasz stóg.
Komentarze (26)
Bardzo fajny, wesoły wiersz! Pozdrawiam!
Witaj Basiu,
fajny, letni, sielankowy i okrutny p/bzykaniowy...
Dziękuję i pozdrawiam.
Świetnie z dystansem i humorem.
Pozdrawiam i miłego dnia.
Oby w tym pędzie, nie pogubili odzienia...a chmara
potrafi zapędy studzić...zabawna treść Badiu, tego
potrzeba...pozdrawiam serdecznie, miłego bejowania
i jak tu się bzykać, gdy do skóry dobiera się bzykacz
:)))
pozdrawiam z uśmiechem
świetnie z humorem ta przygoda nad jeziorem:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
dobre:))) też czasami bzykam, to rozumiem dramaturgię
przekazu:) pozdrawiam Basia
Lepiej tych bzykaczy nie spotkac, Fannie, z
humorkiem:)
Super Basieńko Pozdrawiam cieplutko z uśmiechem
Buziczki dla Ciebie Kochana :*
bardzo fajny wiersz ... ja mam dwa zęby na krzyż to
nie ma co rwać więc idę spać ...przyjacielu mój ...
Nie wiedziałam, że "bzykacze" mają kły, no cóż człek
się całe życie czegoś uczy:))
A tak poza tym humor zawsze się przydaje, a wierszu
gdzie hula wyobraźnia byzkacz kły też może stracić, a
jakże:))
Dobrej nocy Basiu życzę i pozdrawiam serdecznie, nie
życząc bzykaczy przed snem, ani podczas spania, bo
można szału dostać od drapania:))