:* Dziękuję CI:*
Był maj 2004 roku
mieliśmy po 14 wiosen
kochaliśmy się w nierealnym świecie
przez dzieci stworzonym.
Zaczęło się nagle
tak nagle się skończyło
po to by odnaleźć się na nowo
w realnym już świecie.
Miłość (chyba) nam nie jest pisana
zbyt wiele barier nas otacza
Ty znasz mnie całą
kawałek po kawałku rozszyfrowywałeś
przez te lata.
Mogłabym Ci dziękować na kolanach
za sakramenty udzielone
mogłabym Ci złotem zapłacić
za radości ofiarowane.
Ale to nic nie da
ta przyjaźń nie jest wart centa
ona jest bezcenna.
Dziękuję Ci Szymonku, za przeszłość, którą razem przebyliśmy, za teraźniejszość, w której razem tkwimi, za przyszłość, która mam nadzieję, przed nami stoi otworem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.