Józef Brodski – Nie wychodź z...
Aż dziw bierze. Brodski przewidział epidemię...
Nie wychodź dziś z pokoju, choć cię kuszą
czorty.
Na cóż słońce takiemu, który pali
„Sporty”?
Za drzwiami wszystko, zwłaszcza szczęście,
sens traci.
Możesz wyjść, lecz nie dalej, niż do
ubikacji.
O, nie wychodź z pokoju, nie wołaj
taksiarza,
Bo twą przestrzeń zrobiono przecież z
korytarza.
Kończy się zaś licznikiem. A jeśli
wybranka
Przyjdzie, wyrzuć dziewczynę won, bez
rozbieranka.
Nie, nie wychodź z pokoju. Mów, że cię
zawiało.
Co ciekawego w świecie? Masz krzesło. To
mało?
Po cóż wychodzić z miejsca, gdzie wrócisz
znużony
Ten sam który wyszedłeś, lecz
okaleczony?
O, nie wychodź z pokoju! Ucz się bossa
novy
W płaszcz otul gołe ciało, w kapcie bose
nogi.
Na korytarzu smar czuć, smażoną kapustę.
Tyleś liter napisał. Dalsze będą puste.
Nie wychodź! Niechaj pokój jeden wie i śni
to
Jak wyglądasz. W ogóle twoje incognito
Ergo sum – jako formę dojrzała
substancja.
Dziś nie wychodź! Ulica, to przecież nie
Francja.
Nie bądź głupi, ty bądź tym, kim inni nie
będą
I nie wychodź! Daj w końcu wolną wolę
sprzętom!
Wtop w tapetę, obwaruj, zasuń się, nie
ruszaj.
Oddziel szafą od rasy, kosmosu,
wirusa...
Komentarze (25)
Znakomity, oczywiście, ale to standard tutaj.
A że Pan Josif przewidział epidemię, hehe... No o
zarazach najgorszych wiedział wiele, w końcu skazywany
za "pasożytnictwo" i wydalony z kraju owładniętego
"zarazą" :-)
Pozdrawia serdecznie :-)
No jak tu się oprzeć takim argumentom? :)) Tylko nie
wiem jak sprzętom dać wolną wolę. Przez balkon je w
chwili frustracji? ;))
Brodskiego* - przepraszam:)
Dla mnie nieco smutkiem powiało, ładnie...
:) Jak widać w przypadku Brodzkiego określenie wieszcz
ma solidne
uzasadnienie. Miłego dnia:)
Ale nie wychodząc z pokoju akceptujesz wszelkie zło,
które się na zewnątrz rozgrywa. Nie dopuszczając go do
siebie, udajesz, że go nie ma.
Ale żeby wybrankę wyrzucać,to chyba przesada:). Pozdr.
domatorom pasuje taki stan.
świetnie, na wesoło i na czasie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajnie i na wesoło. Dużo prawdy w tym wierszu.Ja tez
nie wychodzę, ani kroku. Wiem,że żyję. Sprzątnięto,
ugotowano, komputer aż ziaje. Wszystko gra. Serdecznie
p[ozdrawiam. Miłej spokojnej nocy.