Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Kim byłem a dziś jestem


Kim jestem

Błądziłem krużgankami po twoim poetyckim pałacyku, znalazłem wiele pięknych antyków. Nie tylko, są i kwitnące kwiaty, te z polnych łąk. i te darowane w swaty.
Nie wiem, czy moje słowa sprawia tobie przyjemność i róż na policzkach, ale wiec, ze chciałbym u ciebie trochę pomieszkać.
Jest u ciebie ciepło i półcienie dla ochłody, jest przyjaźń, miłość, jest dłoń wyciągnięta do zgody.
Jest wiele bibelotów, które chciałbym wychodząc od ciebie zabrać z sobą ,do swego domu czy to wypada , mnie tak -przecież ty tego nie powiesz nikomu.
Uciekam z twoje królestwa - wybrałem fragment twojego wiersza- dopisałem jak kura pazurem swoje niby to myśli, przeczytasz, pocierpisz, omam się przyśni
Gdy będzie tobie smutno i czkawo- , bo to się czasem zdarza, podejdź do mojego ołtarza .
Stanę osobiście przed tobą ubrany w Albie, położę swe dłonie, uciekaj od tego gościa, on do każdej miłością płonie.
Uciekaj za winkiel, za naroże nawet te w lesie, bo jego miłość po całym kontynencie go niesie .
Gdy zostaniesz wpadłaś jak śliwka w coś tam mokrego,
nie wydobędziesz się z od niego i złego
Bo obydwoje wiemy, ze połączy nas niewidzialna pajęczyna, to piękna poezja, od niej się przyjaźń miedzy ludźmi zaczyna .
Skoro się zaczęła to idźmy razem dróżka nad wąskim gzymsem, spadniemy - w co wątpię -narodzimy się lepsi

Kim jestem?
Jestem różowym śpiewem serca o poranku.
A potem?
Potem...
jestem złotym tańcem spełnionego dnia.
A potem?
Potem...
jestem zapachem liliowego zmierzchu,
zanim w granat nocy się zmieni.
A potem?
Potem...potem... jestem tylko ciszą.
A potem...
Kim jestem - tyle lat w sobie siedzę, wiem, ze niewiele
Gdy milczę wszyscy obok proszą o cisze
Gdy krzyczę, wołam w niebogłosy,
moj głos zalega i niknie między perłami rannej rosy
Więc pytam, właściwie po co, kim jestem
nie zmieni to faktu, szary, zrozumiałem naroście
Pójdę w ta szarość, zamiast plecaka starczy garb
swemu życiu dziękuje, jestem z niego bardzo rad
Tysiąc pytań i odpowiedzi tyleż, wiele tego
każdy mnie widzi po prostu innego
Ale ja wiem ,że odróżniam się od milionów innych
tylko ja posiadłem cząstkę ciebie, może jestem naiwny
Tak czy siak, pociągi zawsze stają na peronach
Ze jestem inny od innych każdy mnie przekona
W tym mam ogromną przewagę, biorąc życie poważnie
Zwyczajny zjadacz chleba i to jest właśnie ważne

Bolesław Zaja -slonzok

autor

slonzok

Dodano: 2024-02-04 19:44:45
Ten wiersz przeczytano 484 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Rymowany Klimat Optymistyczny Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

anna anna

ciekawa autorefleksja

sturecki sturecki

Głęboko. Prawie tak, jak zalega węgiel. To
eksploatacja refleksyjnej podróży autora przez różne
etapy życia i tożsamości. Udostępnia swoje oblicza od
poranka po zmierzch, zastanawiając się nad sensem i
różnorodnością egzystencji. Z końcowej odpowiedzi
wynika, że pomimo bogactwa doświadczeń, każdy jest
jedynie "zwykłym zjadaczem chleba" w tych zawiłych
złożach świata.
P.S. Użyłem terminologii górniczej, bo z zawodu jestem
górnikiem.
(+)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »