** Limeryki z Mikołajem **
" Po liftingu "
Raz Mikołaj znad Loary
uznał, że już jest za stary.
Poprawił urodę,
przefarbował brodę.
Teraz sam się ubiega o dary.
" Mikołaj z jajem "
W Gdyni liczni Mikołaje
promowali się nawzajem.
Argumentów brakło,
skurczyło się stadko.
Wygrał ten z największym jajem.
" Suprise "
Zabiegany Mikołaj spod Wronek
całkowicie zapomniał o żonie.
Wrócił po paru latach,
prezent zawołał " tata ".
Na ten dźwięk posiwiały mu skronie.
Komentarze (73)
Czwarty raz tu jestem i wciąż mnie bawią:)))
Pozdrawiam:)
Akrostych - " tasiemiec " :) Wbrew pozorom wcale nie
tak prosto go napisac, żeby zachowac i sens i rym.
Dziękuję, już dotarłam i przeczytałam. Pozdrawiam
Bolesławie !
Pięknie napisałaś,brawo.Dziękuje za wizytę u mnie,
tytuł wiersza o który się łaskawie zapytujesz
to...Zamysł ,pozdrawiam
Uśmiechnięte:) Pozdrawiam
Bardzo fajne z poczuciem humoru.
Pozdrawiam :)
Oczywiście dziękuję za " podwodny " limeryk
Ryszardzie, oczywiście, że się nie obraziłam !( a
miałam za co ? :), po prostu czytałam, nie zaglądając
do siebie :) Dzięki za wizytę !
dziekuje Ci,za miłe słowa pod moim wierszem ! limeryki
skłaniają do uśmiechu ! pozdrawiam serdecznie!!!
Śliczne limeryki, trafne i wesołe!
Pozdrawiam!
chyba się nie obraziłaś nureczko.../?1/
W tej ostatniej to była prawdziwa niespodzianka:)
Na Pomorzu słyszałam Mikołaje z największym jajem i
worem. To znak, że grzeczni byliśmy :) Pozdrawiam
Cecylio !
raz Mikołaj z Ameryki
jął wymyślać limeryki
gdy mu zgasła świeczka
w worek dał NURECZKA
sam się łapiąc w swoje wnyki...(ale co ja pieprzę -
Twoje przecież lepsze!)
Bardzo sprytne!
I ja się uśmiecham, szczególnie nad drugim.
Pozdrawiam
Uśmiech z rana to podstawa... oprócz kawy oczywiście
:) Pozdrawiam czytających !