** Mamusiu **
Codziennie widziałam jak wstajesz by zrobić
mi sniadanie.
Patrzyłam na zniszczoną życiem twarz,
przetarte ręce,
Wtedy kroiło mi się serce…
Nie chciałam byś dalej tak żyła.
Dzisiaj są chwile, że dopada mnie nie
pewność,
Co będzie gdy odejdziesz, zostawisz mnie na
zawsze ??
To Ty nauczyłaś mnie kochać, rozumieć
drugiego człowieka
Powtarzałaś „ cierpienie wzbudza w
nas miłosierdzie”
Wiem, że teraz Ty cierpisz a ja nie mogę
nic zrobić
Mój dotyk nie wystarcza, słowa nie koją
bólu …
Czasami otworzysz oczy, by spojrzeć kto
przyszedł
Uśmiechniesz się przez łzy
By wzbudzić w czyimś sercu ciepło.
A ja stoję w oddali , patrząc na Ciebie
Mamusiu ja wierze, że nigdy nie odejdziesz
!!
***
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.